Gratulacje

Lord Macena · Gość

ta sytuacja przypomniala mi ich jak to oni sie lubili
dlatego tak ich wspomnialem

Keler

Drodzy sojusznicy zeczywiscie obrazilem sojusz RSE i przepraszam za moje zachowanie...i chcialbym tez wyjasnic pewna sprawe o ''sorowcach'' to tez temess odbyl handel z danym graczem a nie dostal sorowke Wink

Obiecuje ze taka sytulacja sie nie powtorzy wiecej Smile

Karter

Robicie all z igły widły...Koles mial troszke racji napisał swoje zdanie i to wszystko...

Axios

Karter, gdzie Ty zyjes? Ten temat w sumie juz w lipcu sie zakonczyl, a oprocz tego nie rozumiem Twojego podejscia do niektorych spraw: moze dla Ciebie nic nie znaczy slowo "dobre imie sojuszu", ale wiekszosc z nas tak nie uwaza, bo duzo sil wlozylismy w Sardaukar, tak by dzialal odpowiednio, a nie zeby istnial sobie jak Avalon.
A poza tym gdybys przeczytal conajmniej 2 razy ten temat, to bys sie dowiedzial, ze koles nie "troszke mial racji", lecz calkowicie i to nie byla prosta wypowiedz, lecz skarga do naszego sojusznika, ktory zachowal sie no niezbyt powaznie, a szczegolnie niezbyt etycznie jak na czlonka Akademii Fremen. W koncu staramy sie byc powaznym sojuszem i mowiac prawde: jestesmy powaznym sojuszem. Co z tego wynika? Nie mozemy sobie pozwolic na takie afery, bo sprawa byla dosc powazna.
To juz drugi raz, ze czepiasz sie czegos, co dla innych jest oczywiste. Zreszta spozniles sie troche, czemu nie wtedy byles taki madry gdy ten temat byl jeszcze aktualny? Ale nie wiem czy zauwazyles, i ktory raz powtarzam; temat zakonczony, sprawa zalatwiona. W skrocie to jest moj odpowiedz na Twoj post.
Aha, i bardzo Cie prosze, zrezygnuj sobie z oceniania innych, ok? Niekoniecznie masz zawsze racje. Dzieki.
i to wszystko...

Keler

Amen

LordOfApes

Dbajmy o nasze wspólne dobro - nie ma potrzeby marnować głupimi akcjami wypracowanej "renomy".
A inteligentne podsumowania zostawmy, tym którzy tak potrafią.

Był to jego 13 post - widać numerek nie przyniósł mu szczęścia i zarobił O.P.R. od Szefa Laughing

melonek

Widac 13 lubi byc pechowa Smile

Keler

Chlopaki nie chce nic mowic ale jutro jest 13 uwazajcie bo moze 13 to tez wasz pechowy numer Razz

Julo

LordOfApes

3a być szpszczegafchym Laughing

Życze wszystkim jutro szczeńscia Razz

Axios

ciekawe, na Wegrzech nie mamy takie "zabobony" Wink

ja jutro tak samo bede robil wszystko, jak dotychczas. A powiem wiecej: wegrzy 13 uwazaja za szczesliwy numer Razz

Julo

13 jest uwżana za pechową od czsu pogromu templariuszy, bo to miało miejsce zdaje się, że własnie trzynastego... i chyba to nie jest tylko polski zabobon, bo spotkałem się z nim już w kilku innych krajach (co ciekawe również np. na białorusi)

asar un nefer · Gość

No prosze,nasz Admirał to wykształcony człowiek(nigdy nie wątpiłem).Ja tam nie wierze w te trzynastki

Axios

templariuszy? Nie miales na mysli krzyzakow... z tego co wiem, "kosciolowcy" byli aktywni glownie na bliskim wschodzie, ale moge sie mylic. Zaciekawiles mnie Wink

Julo

chodzi na bank o templariuszy, było to tak:

Keler

Zlapala mnie choroba akurad dzisiaj Sad

i dzieki za kawalek histori templariuszy bo akurad przerabiam ich na histori Wink

uwazajcie dzisiaj bo moj kumpel wracal z imprezy dzisiaj w nocy i potracil go samochod, ma zalamane 2 rzebra i przebite pluco...

LordOfApes

no tak 13 . . . Confused

Julo

a potem Axios będzie nam kit wciskał, że 13 nic nie znaczy Wink

LordOfApes

Buahahahah Razz

Ja natomiast popieram w pewnym sensie mysl Axiosa - u nich jest wszytko na opak (pewnie podobnie i z tym), pizza na ostro jest taka że gęba odpada a łagodna przepala stoły i podłogi Wink

Nie no joke oczyfiście Laughing

Axios

Julo, jezeli chodzi o historie zakonu templariuszy, to ta historie znam - czytalem o tym, ale jakos nie zwrocilem uwage na date a w ksiazce autor nie wspominal o powiazanym z tym zabobona, albo ja nie pamietam ten szczegol Wink

A jezeli chodzi o finezje, to z tym sie nie zgadzam nadal: tak jak i w dzisiejszych czasach, tak i w przeszlosci wojna byla (i bedzie) krwawa, i bezlitosnie okrutna. Czemu nie byla "finezyjna" kilkaset lat temu? Czemu uwazam, ze nic sie nie zmienilo? Moze i wczesniej istnialy wezwania do pojedynkow, pojedynek najlepszych reprezentujac danego krola lub wojsko, i tym podobne rytualy, to wszystko brzmi slicznie... na papierze. Rzeczywistosc tak na prawde byla bardziej krwawa, taki maly przyklad z sredniowiecznej Europy: mogles zabic swojego jenca za jego zeby, jezeli miales popsute - miales do tego prawa. Pod warunkiem, ze zlapales faceta w czasie bitwy... i niekoniecznie musiales walczyc w tejze bitwie.. Albo w tym samym czasie w Japonii: Potezni wojownicy, samuraje mieli prawa do wyprobowania swoich mieczy... na chlopach i zwyklych przechodni. Znam historie jak jeden samuraj scial jednego chlopa przechodzacego obok niego (zalezne mu szacunek chlop oczywiscie oznajmil samurajowi), a ten wyciagnal miecz z pochwy i wycial biedaka, potem gdyby nigdy nic zetarl krew z ostrzy i poszedl dalej wypic sobie herbate... Znam jeszcze kilka podobnych opowiesci, niemniej oburzajace, niestety nie chce mi sie pisac kilkustronne wypracowania Smile

A dzisiejsze wojny jak sie odbywaja? Moze mniej ceremonialnie, bardziej wypracowane pod wzgledem szczegol i pod wzgledem logistyki: to juz jest prawdziwa sztuka... widac, ze "wydoroslala" - wiem co to slowo znaczy, bo wychowalem sie w wojskowej rodzinie (od 4.pokolen ojciec lub syn zawsze uczyl sie na akademii, ja pewnie tak samo bylbym oficerem, gdyby nie cukrzyca Confused

) nie wspominajac, ze domu posiadamy kilkanascie ksiazek wojskowych, od zwyklych ksiazek ilustracyjnych przez encyklopedie po mapy, mamy chyba wszystko Wink

Zreszta ja tez znam sie na historii, szczegolnie rzymska i wczesno sredniowiecze + II. wojna swiatowa i zimna wojna, a teraz ze jestem studentem pierwszego roku na dziale filozofistycznym bede musial wiedziec jeszcze wiecej, wiec gdyby co; moge stanac do boju, jezeli chodzi o wiedze z historii Twisted Evil