Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Lord Macena
Gość
|
Wysłany: Sob 0:31, 21 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Bylem szczesliwy. Bylem tak szczesliwy jak tylko móglbym to sobie
wyobrazic. Z moja dziewczyna spotykalem sie ponad rok i w koncu zdecydowalismy sie wziac slub. Moi rodzice byli naprawde zachwyceni i pomagali nam we wszystkich przygotowaniach do naszego wspólnego zycia, przyjaciele cieszyli sie razem ze mna a moja dziewczyna... byla jak spelnienie moich najsmielszych marzen. Tylko jedna rzecz nie dawala mi spokoju - dreczyla i spedzala sen z powiek... jej mlodsza siostra.
Moja przyszla szwagierka miala dwadziescia lat, ubierala wyzywajace obcisle mini i króciutkie bluzeczki, eksponujace kraglosci jej mlodego, pieknego ciala. Czesto kiedy siedzialem na fotelu w salonie, niby przypadkiem schylala sie po cos tak, ze nawet nie przygladajac sie, mialem przyjemny widok na jej majteczki. To nie mógl byc przypadek, nie zachowywala sie tak nigdy kiedy w poblizu byl ktos jeszcze.
Któregos dnia siostrzyczka mojej dziewczyny zadzwonila do mnie i poprosila, abym po drodze do domu wstapil do nich rzucic okiem na slubne zaproszenia. Kiedy przyjechalem byla sama w domu. Podeszla do mnie tak blisko, ze czulem slodki zapach jej perfum i wyszeptala, ze wprawdzie wkrótce bede zonaty, ale ona pragnie mnie tak bardzo... i czuje, ze nie potrafi tego uczucia pohamowac... i nawet nie chce. Powiedziala, ze chce sie ze mna kochac, tylko ten jeden raz, zanim wezme slub z jej siostra i przysiegne jej milosc i wiernosc póki smierc nas nie rozlaczy. Bylem w szoku i nie moglem wykrztusic z siebie nawet jednego slowa. Powiedziala: "Ide na góre, do mojej sypialni.
Jesli chcesz, chodz i wez mnie, nie bede czekac dlugo" Stalem jak
skamienialy i obserwowalem ja jak wchodzila po schodach kuszaco poruszajac biodrami. Kiedy byla juz na górze sciagnela majteczki i rzucila je w moja strone. Stalem tak przez chwile, po czym odwrócilem sie i poszedlem do drzwi frontowych. Otworzylem drzwi i wyszedlem z domu, prosto, w kierunku zaparkowanego przed domem samochodu Mój przyszly tesc stal przed domem - podszedl do mnie i ze lzami w oczach usciskal mówiac "Jestesmy tacy szczesliwi, ze zdales nasz maly test. Nie moglibysmy marzyc o lepszym mezu dla naszej córeczki. Witaj w rodzinie!" )))))))))))))))))) A moral z tej historii... Zawsze trzymaj prezerwatywy w samochodzie!!!!!!!!!
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Axios
Radny Fremen

Dołączył: 10 Sie 2005
Posty: 914
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Budapeszt
|
Wysłany: Sob 2:03, 21 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
ahahhaaha, to bylo dopiero dobre Macena, chyba Cie zatrzymamy w sojuszu...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Apollo13
Gość
|
Wysłany: Sob 9:42, 21 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
dobre , to było swietne
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Lord Macena
Gość
|
Wysłany: Sob 10:00, 21 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
dzieki mi tez sie podoba
|
|
Powrót do góry |
|
 |
kilerooo
Gość
|
Wysłany: Sob 16:07, 21 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
zarabiste
|
|
Powrót do góry |
|
 |
niker25
Gość
|
Wysłany: Sob 18:00, 21 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Adwokat pyta swojego klienta:
- Dlaczego chce się pan rozwieść?
- Bo moja żona cały czas szwenda się po knajpach!
- Pije?
- Nie, łazi za mną!
|
|
Powrót do góry |
|
 |
niker25
Gość
|
Wysłany: Sob 18:12, 21 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Idzie trzech pijanych gości (Czesio, Franek, Wacek) i strasznie się kłucą :
Cz: a wiecie ja podniose 100kg
F: nie przesadzaj Czesiek ty to 20kg nie udźwigniesz, a co do mnie to ja 200 stówki
W:eeeee tam ja se rano z 300kg na rozciągnięcie podnosze
....kłucą się tak i kłucą aż dochodzą do mostu (przed wejściem na most Franek powiedział że podniesie 900kg)przechodząc przez mostCzesiek zaóważył że Wacek wpadł do rzeki.....
W:(Wacek krzyczy)tone, tone
na to Czesiek : a ja dwie, a ja dwie
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Lord Macena
Gość
|
Wysłany: Sob 22:41, 21 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
mam nowe..... ;]
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Lord Macena
Gość
|
Wysłany: Sob 22:41, 21 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
mam nowe..... ;]
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Lord Macena
Gość
|
Wysłany: Sob 22:42, 21 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Głuchoniemy chciał kupić prezerwatywy. Udał się w tym celu do apteki,
ale w żaden sposób nie umiał się porozumieć z aptekarzem, bo ten nie
znał języka migowego. Na wystawie też nie było żadnych opakowań z
kondomami. Staje więc przy okienku, wyjmuje interes, kładzie na
ladzie, obok niego kładzie 10 zł.
Aptekarz przygląda się chwile, po
czym swojego penisa na ladę i również kładzie 10 zł. Po chwili chowa
swoje przyrodzenie i zabiera całą kasę. Głuchoniemy wpada w szał,
zaczyna wymachiwać rękami, poruszać ustami, itp, na co aptekarz:
- Jak nie umiesz przegrywać, to po co się zakładasz?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Lord Macena
Gość
|
Wysłany: Sob 22:44, 21 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
"Założyli się między sobą pilot i kierowca TIRa, kto kogo bardziej przestraszy swoim środkiem transportowym. Wsiedli do samolotu pilota i lecą 500 km na godzinę. Pilot pyta kierowcę:
- No i jak? Boisz się?
- Skądże.
No to pilot przyśpieszył o następne 500 km na godzinę.
- A teraz? - pyta się pilot.
- Nie...
No to pilot wycisnął ze swojego samolotu nastepne 500 km na godzinę.
- No i jak tam?
- Trochę się zaczynam bać - przyznał kierowca drżącym głosem.
- No to teraz zrobimy spiralę śmierci - uśmiechnął się pilot i rozpoczął akrobację.
- Starczy, boję się jak cholera - ze ściśniętym gardłem i zwieraczami przerwał akrobacje kierowca TIRa.
Wylądowali. Odpoczęli. Przenieśli się do TIRa. Kierowca na pedał gazu - 100 km na godzinę na liczniku.
- Boisz się?
- Ty raczej pełzniesz niż jedziesz - odpowiada ze śmiechem pilot.
Kierowca wyciąga spod fotela pół litra wódki, opróżnia ją paroma łykami i pyta pilota:
- No i jak, boisz się?
- Trochę...- odpowiada pilot zapinając pasy bezpieczeństwa.
Kierowca wyciska z TIRa jeszcze 50 km na godzinę, wypija następne pół litra i powoli zaczyna mu szumieć w głowie. Samochód zaczyna się zataczać od lewej do prawej a uśmiechnięty kierowca pyta pilota:
- Boisz się?
- Jak cholera! Ty kur*a poje*any jesteś! Zatrzymaj się!
Kierowca tylko uśmiechnął się pod wąsem, coraz trudniej utrzymać mu samochód na szosie. Widząc to pilot odpina pasy, chwyta za klamkę chcąc wyskoczyć z pędzącego samochodu. Ale kierowca przytrzymuje go za rękę i mówi:
- Dokąd? Zaraz robimy spiralę śmierci!!!"
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Lord Macena
Gość
|
Wysłany: Sob 22:46, 21 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Wchodzi młody facet do knajpy i siada przy barze.
-Barman, poprosze 6 razy setke wodki!
-A co to za okazja? - pyta barman
-Moj pierwszy wytrysk - pada odpowiedz.
-W takim razie, 7 na koszt firmy.
-Nie trzeba - mowi facet - Jak szesc setek nie zabije tego smaku , to nic go nie zabije...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Lord Macena
Gość
|
Wysłany: Sob 22:47, 21 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Facet, który przyszedl do fryzjera i zamówil golenie, skarzy sie, ze
ostatnio na policzkach pozostaly mu kepki zarostu. Fryzjer odpowiada, ze ma sposób na dokladniejsze golenie i wyciaga z szuflady drewniana kulke.
Kaze ja facetowi wlozyc w usta i rzeczywiscie, perfekcyjnie goli naprezona w ten sposób skóre policzków. Zadowolony z efektu klient placi za usluge i szykujac sie do wyjscia pyta:
- A co by sie stalo, gdybym przez przypadek polknal ta kulke?
- Nic strasznego - uspokoil go fryzjer - Przynióslby pan ja jutro, wszyscy tak robia...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Lord Macena
Gość
|
Wysłany: Sob 22:48, 21 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
na dzis starczy bo mi na pozniej nie zostanie
|
|
Powrót do góry |
|
 |
kilerooo
Gość
|
Wysłany: Pon 7:41, 23 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
to jest kawal bardzo krutki ale zarabisty(sory za wulgaryzm ale tak trzeba bylo)
przychodzi zaba do lekarza i mowi:
-panie lekarzu ostatnio cos mnie w stawie jebie
|
|
Powrót do góry |
|
 |
niker25
Gość
|
Wysłany: Pon 13:50, 23 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
niezłe
|
|
Powrót do góry |
|
 |
niker25
Gość
|
Wysłany: Pon 17:37, 23 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Notatki blondynki z podróży statkiem przez ocean:
Poniedziałek: Przedstawiono mi kapitana statku.
Wtorek: Kapitan jest dla mnie bardzo miły.
Środa: Kapitan zaprosił mnie na spacer po pokładzie.
Czwartek: Kapitan zaprosił mnie na kolację do swojej kajuty.
Piątek: Kapitan zagroził, że zatopi statek, jeśli mu się nie oddam.
Sobota: Ufff! Uratowałam sześciuset pasażerów!
|
|
Powrót do góry |
|
 |
niker25
Gość
|
Wysłany: Pon 17:38, 23 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Blondynka już dłuższy czas stoi na przystanku autobusowym. Przechodzacy obok niej chłopak zauwaza to i mówi:
- Ślicznotko, ten autobus kursuje tylko w święta.
- No, to mam wielkie szczęście, bo dzisiaj są moje imieniny...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
niker25
Gość
|
Wysłany: Pon 17:38, 23 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Blondynka kupiła sobie nowy samochód. Wsiada i mówi:
- Chyba są źle ustawione lusterka, bo nie widzę siebie, tylko jakieś samochody.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
niker25
Gość
|
Wysłany: Pon 17:40, 23 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
W gazecie, w dziale praca ukazało się ogłoszenie, że policja poszukuje ludzi do pracy. Zgłosiły się trzy blondynki. Stanowisko było jedno. Postanowiono więc wybrać tą jedną w drodze małego testu.
- Proszę bardzo, tu mamy dla pani zdjęcie z profilu tego osobnika. Proszę powiedzieć nam jak najwięcej o nim, co się pani nasuwa, jakieś spostrzeżenia.
- Jezu! On ma tylko jedno ucho!
Kandydatce podziękowano. Druga otrzymała takie samo polecenie.
- Jezu! On ma tylko jedno ucho!
Ta również wypadła poniżej oczekiwań. Poproszono trzecią kandydatkę. Proszę bardzo, tu mamy dla pani zdjęcie z profilu tego osobnika. Proszę powiedzieć nam o nim jak najwięcej , co pani może powiedzieć o tej osobie na podstawie zdjęcia.
- Ten człowiek nosi szkła kontaktowe.
Komisja spojrzała zadziwiona. Sprawdzono w dokumentach; rzeczywiście.
- No wspaniale! Gratulujemy ! Jest pani przyjęta. Ale jak pani to wydedukowała?
- To proste. Ten człowiek nosi szkła kontaktowe, bo nie może nosić okularów.
- Ale dlaczego?
- No jak to? No przecież on ma tylko jedno ucho!
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|